+48 607 786 564

ARTYKUŁY

WYPADEK ŚMIERTLENY Z UDZIAŁEM PIESZEJ

Okres zimy, wczesne godziny ranne. Pani Marianna udała się do kościoła znajdującego się w sąsiedniej miejscowości. Szła lewą strony, blisko krawędzi jezdni, nagle została potrącona przez nadjeżdżający z na przeciwka samochód. Piesza nie przeżyła.

Na miejsce zdarzenia przybyła policja, która pod nadzorem prokuratury rejonowej, prowadziła postępowanie wyjaśniające. W toku postepowania ustalono, że wypadek spowodowany przez kierującego samochodem osobowym nie wypełnia znamion czynu zabronionego, dlatego zostało umorzone. Na tej podstawie zakład ubezpieczeń, w którym w dniu zdarzenia był ubezpieczony pojazd wydał decyzję odmowną, wskazując, że winę za zdarzenie ponosi piesza. Rodzina poszkodowanej samodzielnie skierowała odwołanie, jednak ubezpieczyciel podtrzymał stanowisko.

Przedmiotowa sprawa została przenalizowana przez prawników Kancelarii Radcy Prawnego Radosław Gąsior. Prawnicy Kancelarii na podstawie zebranej dokumentacji sporządził pozew i skierował do Sądu. W piśmie radca prawny wskazał pozwanemu ubezpieczycielowi, że zgodnie z Kodeksem Cywilnym samoistny posiadacz środka komunikacji wprawianego w ruch za pomocą sil przyrody odpowiada wobec

pieszego na zasadzie ryzyka. Od odpowiedzialności tej może się zwolnić wyłącznie, gdy zaistnieje jedna z trzech okoliczności, mianowicie gdy do zdarzenia dojdzie z powodu:

  1. siły wyższej,
  2. powstania szkody włącznie z winy poszkodowanego,
  3. powstanie szkody wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą posiadacz nie odpowiada.

W omawianej sprawie, prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego po stronie kierowcy pojazdu mechanicznego, jednak należy zauważyć, że nie zwalnia to kierowcy od odpowiedzialności cywilnej, o czym zapomniał pozwany zakład ubezpieczeń, działając w ten sposób na szkodę poszkodowanych i ich rodzin.

Inaczej niż w postępowaniu karnym, w sprawach cywilnych, przy czynach niedozwolonych powstałych na skutek ruchu pojazdu mechanicznego, poszkodowany nie musi wykazywać winy sprawcy, nawet nieumyślnej, co wydawać się może zostało przez ubezpieczyciela niezauważone.

Przeprowadzone postępowanie cywilne przed sądem zakończyło się wyrokiem, zgodnie z którym uznano przyczynienie się poszkodowanej do wypadku na poziomie 40%.

© RADCA PRAWNY RADOSŁAW GĄSIOR